Zwycięstwo z Mazowszem 2-1 po bardzo dobrym meczu !
Wczoraj po bardzo dobrym meczu pokonaliśmy na naszym janowieckim boisku drużynę Mazowsze Stężyca 2-1.
Mecz toczony był w pięknej słonecznej aurze, trójka sędziowska widząc gotowość do gry obu drużyn rozpoczęła to spotkanie chwilę wcześniej o godz. 13.50. Spotkanie od pierwszych minut toczone było pod nasze dyktando, w pierwszych 20 minutach goście nie zbliżyli się w pobliże naszego pola karnego. Pierwszą sytuację w 8 min miał Rafał Kamola, jednak nie wykorzystał on gapiostwa obrony gości i nie skorzystał z prezentu. Wynik meczu otworzył w 16 min. Mateusz Oleśkiewicz sprytnie i precyzyjnie egzekwując rzut wolny z 20 metrów po faulu na bardzo aktywnym wczoraj Adamie Krajewskim ( bramka : https://www.youtube.com/watch?v=8u3FW5DIIbU&feature=youtu.be ). Do końca pierwszej połowy obraz gry na boisku nie uległ zmianie. Mecz był bardzo kontaktowy, już do przerwy arbiter pokazał pięć żółtych kartek. W 45 min. goście dostali prezent – jeden z naszych zawodników zgubił futbolówkę, zawodnik Mazowsza zagrał prostopadłą piłkę i oko w oko z Gipem stanął napastnik Mazowsza Jacek Banaś. Gipo ( który wczoraj wrócił do gry po 2 miesiącach przerwy) udowodnił, że jak mało kto potrafi bronić w sytuacjach sam na sam i ofiarną interwencją wybronił nam prowadzenie do przerwy 1-0. W przerwie trener Michał Majewski motywował chłopaków do jeszcze bardziej ofensywnej gry i trzeba przyznać, że zawodnicy posłuchali rad trenera. Obraz gry na boisku w drugiej połowie nie uległ zmianie, gra toczyła się nadal w środkowej części boiska lub pod polem karnym ekipy ze Stężycy. W 58 min. kolejny raz precyzyjnie z rzutu wolnego przymierzył Oleś i bramkarz Mazowsza z największym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 70 min. snajperskim kunsztem błysnął Jacek Banaś, który w z pozoru niegroźnej sytuacji precyzyjnym wolejem z 20 metrów wyrównał stan meczu na 1-1 ( Gipo nawet nie interweniował, po meczu twierdził że myślał że piłka minie światło bramki więc odprowadził ją wzrokiem tak, że wpadła ona idealnie przy długim słupku :) ). Reakcja naszej drużyny była najlepsza z możliwych, chłopaki rzucili się natychmiast do wzmożonych ataków. Obie drużyny nadal nie odstawiały nóg więc arbiter miał mnóstwo pracy. W 77 minucie drugą żółtą kartką za przerwanie gry w środku pola ukarany został kapitan Mazowsza więc goście od tej pory grali w dziesięciu. W 80 minucie w bezpośredniej powietrznej walce ucierpiał Dawid Urbanek, któremu pękł łuk brwiowy i zmuszony był opuścić boisko ( Dawid ma założonych 6 szwów i przymusową przerwę od gry – Dawidowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia ! ) . w 86 minucie idealną wydawało się meczową piłkę dostał Łukasz Skowyra, jednak włożył on w uderzenie za dużo siły a za mało precyzji i piłka po jego woleju z 12 metrów minęła bramkę gości. Arbiter doliczył do podstawowego czasu gry 3 minuty. W trakcie doliczonych minut decydującą akcję przeprowadził Adam Krajewski. Adam – który przez cały mecz toczył dziesiątki heroicznych bojów z dysponującymi znacznie lepszymi warunkami fizycznymi defensorami Mazowsza – ukoronował swą bardzo dobrą grę zasłużonym golem. Ruszył sam na trzech obrońców gości, ambitnie zabrał im piłkę, którą po chwili stracił. Nie odpuścił jednak tylko raz jeszcze wyłuskał futbolówkę i strzałem z 20 metrów pod poprzeczkę wprowadził w euforię trybuny. Akcja którą można pokazywać młodym adeptom futbolu – na czym polega ambitna nieustępliwa walka do końca. Arbiter po doliczeniu dodatkowej minuty zakończył to niezwykle zacięte i emocjonujące spotkanie, wygraliśmy wiec 2-1.
Tak wiec udało nam się pokonać wicelidera ligowej tabeli i zluzować go na tej pozycji. Cieszą 3 punkty, ale bardziej cieszy świetny mecz w wykonaniu naszej drużyny. Kibice po spotkaniu długo dziękowali zawodnikom za grę, twierdząc że był to najlepszy mecz Serokomli w obecnym sezonie. Zawodnicy Mazowsza grali bardzo ostro ( w pomeczowym załączniku widnieje po stronie gości 8 żółtych kartek, po naszej 4). Najbardziej cieszy fakt, że przez 90 minut prowadziliśmy grę, graliśmy nieustannie mądrze piłką przede wszystkim na połowie rywala odciążając naszą defensywę. Tak grającą Serokomlę chciałoby się oglądać zawsze ! Teraz przed nami derbowy pojedynek z drużyną KS Góra Puławska, który odbędzie się w niedzielę 26 października na boisku w Górze. Jak zawsze zapraszamy na ten mecz wszystkich naszych wiernych kibiców i sympatyków.
Nie udał się mecz naszym trampkarzom młodszym, którzy nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji i przegrali ze swymi rówieśnikami z drużyny Czarni Dęblin 1-2. Trampkarzom życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach.
Jechanaaaaaaaaaaaaaa
Skład Serokomli :
Tomasz Ciupak - Wiktor Biernacki., Jan Kuna, Michał Chabros, Dawid Urbanek ( 80' Tomasz Pieńkosz) - Adam Krajewski, Łukasz Skowyra ( C ), Paweł Wolszczak, Rafał Kamola, Hubert Urbanek ( 70' Bartłomiej Spychała) - Mateusz Oleśkiewicz