- autor: Elczupakabra, 2016-05-31 17:29
-
Mecz niewykorzystanych szans. Remis 1-1 z Orlętami
Wysoka wygrana trampkarzy
W niedzielę 29 maja zremisowaliśmy w kolejnym meczu ligowym na naszym janowieckim boisku z zawodnikami z klubu MKS Orlęta 1925 Dęblin 1-1.
Mecz rozgrywany był w upalne niedzielne majowe południe. Nasi zawodnicy od początku meczu starali się zdominować rywala, jednak konstruowanie składanych akcji przychodziło nam z dużym trudem. Dopiero w 31 minucie Rafał Kamola wypuścił prawym skrzydłem Czarka Wiejaka, ten zagrał piłkę wzdłuż bramki a zamykający sytuację na długim słupku Mateusz Urbanek strzałem z ostrego kąta z lewej nogi otworzył wynik meczu. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie prowadziliśmy więc 1-0. Po przerwie nasi gracze podkręcili jeszcze tempo gry starając się zamknąć zawodników z Dęblina na ich połowie. W 56 min. miała miejsce kuriozalna sytuacja – zawodnik Orląt oddał strzał na naszą bramkę z 35 metrów, piłka kozłując się leciała wolno w kierunku naszej bramki. Nasz bramkarz rozłożył ręce uspokajając kolegów z obrony, że w pełni kontroluje sytuację a tymczasem piłka przy jego nogach wpadła obok słupka do naszej bramki. Sytuacja ta była na tyle nietypowa, że ławka rezerwowych drużyny z Dęblina jak i sam strzelec dopiero po upływie dobrych 10 sekund zorientowali się że padła dla nich bramka. Nasi zawodnicy przeszli natychmiast do ofensywy. Do końca spotkania gra toczyła się pod polem karnym drużyny gości, jednak piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki Orląt. W 76 minucie można rzec „tradycyjnie” w tej rundzie arbiter nie uznał bramki Rafała Kamoli ( to już trzecia nieuznana bramka Kamy na wiosnę) .W końcowych minutach spotkania mieliśmy cztery świetne okazje bramkowe – dwukrotnie pojedynek sam na sam z bramkarzem z Dęblina przegrywał bardzo aktywny Mateusz „Loczek” Urbanek. W 90 min w kolejnej sytuacji Loczek minął już bramkarza gości jednak jego strzał na bramkę zablokował ręką jeden z defensorów z Dęblina. Arbiter podyktował więc rzut karny dla nas. Niestety strzał z wapna Huberta Urbanka obronił efektowną paradą rozgrzany bramkarz Orląt. W czasie doliczonych 3 minut po upływie regulaminowego czasu gry - raz jeszcze Loko przegrał pojedynek z golkiperem Orląt, a strzał głową w ostatniej akcji meczu po rzucie rożnym Michała „Zika” Chabrosa – wybił z linii bramkowej defensor Orląt.
Tak więc mimo dużej przewagi w meczu nie udało nam się zdobyć kompletu punktów. Drużyna z Dęblina z kolei zdobyła swój pierwszy punkt w rundzie wiosennej udowadniając przy okazji, że czasem wystarczy oddać w meczu przysłowiowe „pół strzału” żeby zdobyć bramkę. Teraz przed naszymi seniorami kolejny ligowy pojedynek – w najbliższą sobotę 4 czerwca o godz. 17-tej zmierzymy się w Rososzy z zawodnikami z miejscowego klubu KS Amator Leopoldów-Rososz.
Nasi trampkarze młodsi wysoko pokonali w sobotnie popołudnie na naszym boisku swych rówieśników z drużyny KS Drzewce aż 13-0. Trampkarzom gratulujemy i życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach !
Skład Serokomli :
Tomasz Ciupak – Cezary Wiejak, Jan Kuna , Michał Chabros, Wiktor Biernacki – Adam Krajewski, Karol KIlijanek, Paweł Wolszczak, Rafał Kamola – Hubert Urbanek , Mateusz Urbanek
Jechanaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa